Lando Norris przyznaje, że ból w okolicy klatki piersiowej z jakim zmaga się od początku weekendu jeszcze nie ustąpił, ale nie zamierza rezygnować ze startu w GP Styrii.

W zeszłym tygodniu Brytyjczyk sięgnął po swoje pierwsze w karierze podium na Red Bull Ringu, ale w tym tygodniu od początku weekendu zmaga się z bólem na wysokości klatki piersiowej.

"Dzisiaj jest trochę lepiej, ale nie za bardzo" mówił po kwalifikacjach, w których wywalczył szóste miejsce, a jego kolega zespołu, Carlos Sainz był trzeci.

"Rozmawiałem z wieloma ludźmi i nikt nie wie w czym tkwi problem" mówił dla Motorsport-magazin.com. "Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, aby złagodzić ból pigułkami przeciwbólowymi. W suchym wyścigu problem stanie się jednak większy."

Wedle doniesień w stan gotowości został postawiony rezerwowy kierowca Mercedesa, Stoffel Vandoorne, który w razie konieczności mógłby zastąpić Norrisa w dzisiejszym wyścigu.

"Nie wielu młodych kierowców ma możliwość jazdy bolidami Formuły 1" przekonywał jednak Andreas Seidl, szef McLarena. "Kilka pigułek przeciwbólowych sprawi, że Lando poradzi sobie z tym wyzwaniem."